sobota, 25 lipca 2015

Wspomnienia i marzenia za ręce się trzymają...



Żadne fotografie z naszego życia, nie pachną, nie szumią i nie śmieją się głośno, jak te naznaczone Adasiowymi krokami. Biegnący kołobrzeską promenadą, wygłupiający się w piachu. Uwiecznione szczęście przez ulicznych sklepikarzy. Jak dobrze mieć takie widokówki...












Pamięć wakacji, kolana pełne strupków po upadkach z roweru, piach we włosach wracając z nad wody. Wypełnione zabawą dni, by wytrzymać w szkolnych ławkach kolejny rok, nie choroba, unieważniony kontrakt na życie...
Co przyjdzie Ci wytrzymać w kolejnym trudnym roku synku, jaka szkołę, lekcję dostaniemy.
Zbieramy widokówki z czasu, którego nie chcielibyśmy pamiętać ale wspomnienia i marzenia za ręce się trzymają...
Wrócimy do tych kulek, morza, piasku, latarni, grzybów, nie chcę być w żadnym z tych miejsc bez Ciebie...

Wczoraj w oczku wchłonęła sie krew. Wyniki musiały skoczyć, jutro pobranie krwi ale wyszliśmy już wieczorem na spacer. Ile radości, by zrobić kółko wokół domu i zjechać na ślizgawce...



,,Bóg nie obiecywał nieba bez chmur, ścieżek życia usłanych różami. Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu,
radości bez smutku, pokoju bez bólu. Bóg obiecał siłę na każdy dzień, odpoczynek po trudzie, światło na drogę, łaskę na czas prób,
pomoc z wysoka, niezawodną przyjaźń, nieśmiertelną miłość. .."

Czekamy w sile...

Kołobrzeg sierpień 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz