wtorek, 21 lipca 2015

Tydzień na odnowę szpiku



...sobotni telefon o 21 z wynikami porannego pobrania krwi, zdyskwalifikował nas do poniedziałkowej chemii. Mamy neutropenię, nie mogliśmy też być wczoraj, na dniu rodzinnym z naszym hospicjum. Tak bardzo Adaś czekał na ten dzień, czuł się tak dobrze...
Mamy tydzień na odnowę szpiku. 27 lipca kolejny wlew, zaplanowano przed rezonansem, jeszcze jeden cykl chemii dla Adasia w sierpniu.

Dostaliśmy też wczoraj paczki z Polski. Wszystkim, którzy przyczynili się do ich wysłania bardzo dziekujemy, a szczególnie Monice Skawińskiej i Marcinowi Skawińskiemu z Piły. W paczce były soki z głogu, derenia, rokitnika, aceroli, dzikiej róży, aloesu, pigwy, żurawiny, likopenowe, z marchwi, wszystkie bez cukru, dodatków. Teraz, gdy mamy spadki, suplementacja jest na wagę złota. Dostaliśmy też piłkę z podpisami KS BASKET z Piły, bardzo Wam dziękujemy!!




Izolacja więc u nas...malujemy, wycinamy, w czterech ścianach mija lato. Za mało godzin jest w dobie...

 



Dobre dni jak cukierki, zabrane w jednej chwili z wystawionym złośliwie językiem... lecz, czy to, że możemy wstać o własnych siłach, poruszać się, jeść, przełykać, mówić, śpiewać i oddychać, nie jest wystarczającym powodem do radosci ?

Kiedyś lubiłam deszcz. Jeszcze rok temu biegłam z uśmiechem, w czasie sierpniowej chodzieskiej ulewy, bez świadomosci jaka burzę przyniesie życie. Przejdziemy przez każdą wichurę, przez deszcze łez z uśmiechem na przekór...










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz