3 Dzien pobytu w GOSH. Podsumowanie:
3 testy krwi w poniedziałek, które pokazały wzrastającą kreatyninę, zdyskwalifikowały nas do chemii. Z nawadniania, przechodzimy do płukania nerek przez 15 h. Kreatynina spada w nocy i podłączono chemię. Potem kolejne płukanie, mannitol, mesna, furosemid. Płukanie od dnia wczorajszego, zakończyło się o godzinie 9 rano. Od 11 zaczęto kolejne nawadnianie do chemii , którą podadzą za godzinę. 3 h następny wlew i płukanie kolejne 24 godziny.
Jest dobrze...
Jesteśmy na oddziale FOX dla białaczek, przeszczepów szpiku, po megachemii i chorób krwi. Widząc jak przywracają innych pacjentów do życia(4 godziny trwała wczoraj resuscytacja dziewczynki z sali obok, zakończona sukcesem), widząc, jak walczą inne dzieci, spod masy rurek widoczne ich ciałka, my naprawdę czujemy się dobrze!.
Adaś nie wyszedł z łóżka od wczoraj. Trzęsą się nożki, nie jest w stanie ustać, ale pobyt na tym oddziale, tak jak na innych onkologicznych w GOSH, pozostawia pieczęć na sercu. Opieka jest przewspaniała...
Spokojnie przez każdą godzinę idziemy do piątku...
Zaglądamy tu codziennie.Trzymamy kciuki i przesyłamy dużo pozytywnej energii a specjalnie dla Adasia od Adasia 💖💖
OdpowiedzUsuńMadziu dziękujemy:) Pozdrawiamy Adasia :)
UsuńJesteśmy z Wami!
OdpowiedzUsuńA My z Wami! W nadziei na normalne dni jakich doświadczacie.
Usuń