Jest wynik!! Obraz guza stabilny!! Wygrywać jest szczęściem 💗💪 Dziękujemy za każde słowo, życzenia dzieloną radość. Możemy odetchnąć na kolejne miesiące, dzisiaj świętujemy!!
Nie, nie mamy jeszcze wyników. Te na obrazku są z dnia diagnozy 11 pazdziernika 2014 roku. To po prostu "ten dzień". Kiedy wydawał się najgorszy, ale potem przyszły jeszcze gorsze, więc dzisiaj cokolwiek się dzieje i jak bardzo utrudnia nam życie, nie zburzy szczęścia wygrywania. Co mamy dzisiaj. Wiemy tylko tyle, że jest większa lewa komora, nie wiemy co z guzem. Ledwo oddychamy...
Jak zmieścić 4 lata w 4 minutach
Uśmiechnij się do strachu, trzymaj się w sile, czas po prostu biegnie dalej... Dziękujemy, że Jesteście z nami 💪💚
Wizyta 17 września u kardiologa, wykonane USG serca, nie pokazało, żadnych nieprawidłowości. Spadki ciśnienia, związane są z jego chorobą podstawową umieszczoną w pniu, nie wynikają ze złej pracy serca.
A w sercu Adaśka drzemie lew 😁
Po dobrych wieściach, spędziliśmy popołudnie na placu zabaw. Adaś spotkał kolegów :)
Wieczorem, po tak dużej ilości wysiłku fizycznego, znowu pojawił się wylew w oczku.
Zauważyliśmy również, że wraz ze słabymi naczyniami w oku, lewe oczko zaczęło uciekać na bok. Wywraca oczami robiąc dziwne miny, próbując zatrzymać oko. Po rezonansie idziemy do okulisty.
Dostaliśmy już wózek specjalny dla Adasia. Staramy się spędzać aktywnie czas a noszenie go w drodze powrotnej, czy skracanie czasu gdzieś, bo oczy chcą a nogi już nie pozwolą, było problemem. Skończył się :)
W połowie września napisała do mnie Agnieszka Sokal-Koniec. Magda jak się czuje Adaś ? Bo mamy dla Was niespodziankę! Macie być w sobotę o 9.30 w Londynie, przed Warner Bros Studio Harry Potter. To prezent od nas dla Adasia.
Agnieszko, dziękujemy za wspaniały dzień pełen wrażeń ever!!
Z Martyną, która towarzyszyła nam w czasie pobytu w Studio.
28 września, zjawiliśmy się na kontroli w Basildonie, omawiającej minione pół roku. Pierwszy raz wyjeżdżałam z Basildonu zaskoczona spotkaniem pełnym zrozumienia, pomocy i chęcią uczynienia więcej. Zazwyczaj wskazywane różnice miedzy GOSH a szpitalem pomocniczym, ukazywały placówkę w najgorszym świetle. Duży wpływ miała zauważalna zmiana w zachowaniu Adasia. Ostatnim razem byliśmy w Basildonie w czasie, gdy podejmowana była decyzja o homeschooling. Adaś po emocjonalnych tygodniach w szkole, różnych zajść, bólu nie współpracował, nie odpowiadał na zadawane pytania, był już wycofany, zmęczony sytuacjami, które wraz z infekcjami pogłębiały wszystkie neurologiczne deficyty jakie miał. Stawił się teraz na spotkanie silny, pogodny, spokojny, skoncentrowany. Przy wsparciu lekarzy z Basildonu i GOSH,będzie mieć robiony Education Health and Care Plan, które ma zapewnić mu pomoc pod katem specjalnych potrzeb. W skrócie EHCP, którego zabrakło, gdy byliśmy w szkole. Możliwość planu edukacji dla Adasia, pod kątem zdrowia, umożliwi nam zajęcia w szkole na part time, na flexi time, by czas nauki w domu połączyć z zajęciami i warsztatami poprawiającymi deficyty.
Termin rezonansu ustalono na 1 pazdziernika. Martwiła nas podjęta decyzja, by MRI odbyło się w sedacji.
Igorek, kuzyn Adasia napisał piękną modlitwę.
Wyjechaliśmy w poniedziałek po godzinie 6 do GOSH, by o 8.30 wejść na oddział rezonansu.
Sprawnie w ciągu godziny podłączono dexmedetomidynę i mogłam czytać Adasiowi przed snem, by był spokojny.
Gdy go zabrano, wyszliśmy z oddziału. Mieliśmy wrócić za 40 min, jednak po 20 min zadzwoniono do nas, że Adaś obudził się i woła mnie, nie wjechał jeszcze na rezonans...
Gdy weszłam na oddział Adaś już spał. Czekaliśmy pod salą wybudzeń.
Następne 4 h, zmagaliśmy się z niskim ciśnieniem. Wypuszczono nas do domu, gdy aparat pokazał 76/33
W czasie, gdy dochodził do siebie, rozmawialiśmy o możliwości wykonania następnego rezonansu już bez sedacji, czy narkozy. Nie byłoby to dzisiaj możliwe, ale będziemy ćwiczyć bezruch zupełny również z próbnym leżeniem w dmuchanym symulatorze rezonansu.
Gdy wróciliśmy do domu, w drzwiach było zaproszenie z Rays of Sunshine na Christmas Party z grotą Św Mikołaja. Wielkie wydarzenie, na którym nie dane nam było być w zeszłym roku, z powodu zapalenia płuc. Mamy nadzieję na szczęśliwy dzień w tym roku.
Czekamy na wyniki. Słabo mi od zmartwień.
Spotkanie z onkologiem odbędzie się 22 pazdziernika, ale płyta z nagranym rezonansem, została wczoraj wieczorem wysłana z GOSH. Przyjdzie jutro, może pojutrze...
Mija 4 lata od diagnozy. Czas walczących z nowotworem, wyznaczają prognostyki 5 lat. Kawał czasu, ale nie w odniesieniu do dziecka.
Za mało wszystkiego, by żyć, nie tylko, by przetrwać..