poniedziałek, 9 października 2017

Czujność

Adaś po dwóch tygodniach przerwy wrócił w czwartek do szkoły. Bardzo za nią tęsknił.


Incydent w szkole, gdy przewrócił się z pufą do tyłu i uderzył głową o kaloryfer, miał wpływ na osłabienie w ostatnich dniach. Więcej się ślinił, więcej kaszlał, chrząkał... Byliśmy na wizycie lekarskiej w Basildonie. Gardło czyste, bez temperatury, apetyt wyśmienity, brak oznak infekcji. Ślinienie to jeden z objawów z pnia mózgu, mamy już chrząkanie notoryczne, właśnie z powodu nadprodukcji śliny, ostatni tydzień, wymęczył Adaśka. 



W czasie, gdy pojawiają się niepokojące objawy, pozostaje nam szpital pomocniczy. Przedzieram się na nowo przez przypadkowych lekarzy, nie znających naszej drogi, konsultantów rekomendujących paracetamol na każdą bolączkę.  
Wizyta przypomina walkę na argumenty, w których dokąd w myśl "doktorów" nie leży, znaczy, jest OK. Nie jest ok...Mam ograniczone zaufanie do półuśmiechów i twierdzeń, za wiele razy się pomylili. Zwykły szczegół, zalecać szczepionkę donosową na grypę, rekomendując dla Adasia.  Sprawdzam więc ulotkę szczepionki. Na każdej stronie, od producenta po wytyczne NHS - nie rekomendowana dla uczulonych na gentamycynę. Co jest na każdym dokumencie Adasia? Uczulony na gentamycynę. Brak czujności, może kosztować życie...

W poniedziałek odbyły się badania oczu-bez zmian od badania poprzedniego. Lewa zrenica wolniejsza w reakcji, nie ma widocznych ucisków na tarczę nerwu wzrokowego, co świadczy o braku wodogłowia, nierówność zrenic wciąż się utrzymuje. 



We wtorek przyjechała rehabilitantka z butami ortopedycznym, uczymy się chodzić, by zlikwidować przykurcz lewej stopy. Uśmiechy obecne, niepełny, bo wypadła górna jedynka :)



Chciałabym móc więcej. Uczę się. Intensywnie. Dobre wyniki Adasia, pozwalają na ten dobry czas..
Może mam jeszcze jakiś wpływ na przyszłość.



Adasia problem z pamięcią, dają obrazy sprzed 2 lat, gdy na spacerze w maju 2015 roku, zobaczył dziecko bez oka a nie pamięta, że rano jadł śniadanie. Przypomina sobie szczegóły, o których jeszcze nie rozmawialiśmy. Czasem coś mu się śni, pyta ze strachem...
To tylko sen synku. Rzadko przecież coś się śni dwa razy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz