W sobotę zmęczenie, wypadające cienkie włoski wchodzące do ust, wyrównane żołniersko. Radosne oczy Adaśka z piątku z wylewem krwi w lewym oczku od sobotniego rana...
Odwiedziny pięlęgniarki, pobranie krwi z portu, po 2 godzinach telefon. Spadły wszystkie parametry zbliżając się do granicy alarmowej. Neutrofile na poziomie 0,9-ale jutro kolejny kurs bez redukcji. Stan podgorączkowy, jednak nie gorączka- po 6 rano jedziemy na oddział. Zaczynamy od GFR. Klirens kreatyniny, parametr szacujący filtrację kłębuszkową. Kontrola funkcji nerek w czasie stosowania leków neurotoksycznych. Istnieje również zależność miedzy wzrostem GFR a wzrostem ryzyka rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych. Badanie da również możliwość określenia prawdopodobieństwa rozwoju powikłań. Przekroczony trzykrotnie parathormon we krwi Adasia i zwiększenie ponad normę fosforanów, kolejnym powikłaniem ingerencji w przysadkę, w czasie pierwszej operacji- uderza w nerki. Niepewność tygodnia...czeka nas dializa czy transfuzja, czy słonecznym kolejny tydzień będzie. Morfina da uśmiech, nie da zdrowia...
15 marca- w UK dzisiaj Dzień Mamy.
Dobrej nocy synku...
Dobrej nocy synku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz